Witajcie
Grubaski! Grubi! Małomobilni! Witajcie wszyscy! Tak
wszyscy! Jeżeli sądzicie, że jesteście szczupli -
GRUBO
się mylicie. Tak naprawdę jesteście tłuści. O mój boże...
tłuści
to za mało powiedziane! Jesteście grubi jak klosz i ociężali jak
glebo_wgryzarka. Tak, jesteście tłuści i nic tego nie zmieni... chociaż?
Witajcie nowi
członkowie Fat
Fighters!
Poniżej zaprezentuję kilka porad, dzięki którym w mgnieniu
oka
(albo dwóch) przestaniecie być tak cholernie tłuści!
Nazywajmy
rzeczy po imieniu. Moję to
Marjorie.
Zapamiętajcie je!
# 1
Porada - Przekąski:
Jeżeli pomiędzy wczesnym, późnym, wieczornym i nocnym
'podwieczorkiem' poczujecie to charakterystyczne ssanie w Waszych
pękatych basiorach - spoko loko! Mam na to sposób,
który
Wam pomoże.
Wyciągnijcie przed siebie obydwie dłonie i skierujcie je w rejony
Waszego mieszkania, gdzie już dawno nie pojawił się odkurzacz/ściera -
tak tak! skierujcie je w stronę
KURZU!
Jak podaje
WHO
(Światowa
Organizacja Zdrowia - Wy Grubasy) garść kurzu (w tym wypadku
będą
to dwie) posiada więcej właściwości odżywczych niż kiść winogron, 1kg
bananów, 2,3 tony jabłek i 5 mandarynek! Poza tym... co
najważniejsze.... KURZ nie ma ani kszty kalorii! Tak, dobrze
słyszeliście! Możecie się nim zajadać do woli! Aż Wam się łydki ze
szczęścia zapocą!
# 2
Porada - Ćwiczenia:
Po zdrowej porcji pożywnego KURZU proponuję
Wam
serię ćwiczeń, które pobudzą Wasze...hmm jak to się
nazywało?
Mięśnie - macie Wy je jeszcze w ogóle?
Pompki
-
połóżcie się na czymś miękkim i wygodnym (plecami w
stronę
miękkiego). Zaprzyjcie na czymś nogi. Najlepiej na uprzednio rozłożonej
stercie ciastek i tortów. Teraz punkt kulminacyjny!
Wyciągnijcie
ręce przed siebie. Nie da się? Nieważne.... może następne ćwiczenie Wam
wyjdzie. Wy tłuściochy! Wstyd! Siara! Ale GRUBA wtopa!
Biegi
- ubierzcie
się w dres. Tak, ten szyty na Waszą specjalną miarę... Wybierzcie
drogę, gdzie oprócz Was komuś uda się jeszcze przecisnąć.
Proponuję opuszczone lotnisko, bądź jakieś ogromne pole namiotowe (czy
muszę przypominać, że ma być również opuszczone!?).
No
dobra Grubasy! Teraz punkt kulminacyjny! Silnie i grubo zmotywowani
zamknijcie za sobą drzwi. Co? Winda* nie działa? Fakens! No nic, może
następne ćwiczenie Wam wyjdzie. Wy tłuściochy! Ale kolejny Wstyd! Ale
kolejna siara i gruba wtopa jednocześnie!
(* - w razie braku windy wymyślcie jakiś inny pretekst)
Jedzenie na
czas -
tak, to ćwiczenie na pewno Wam wyjdzie! Jest idealne, aby fachowo
rozepchać sobie swojego pękatego buniora. Przygotujcie więc miskę pełną
słodkości (może być posypana delikatnie lukrem z kurzem) i dawajta!
Jako, że w tym ćwiczeniu chodzi przede wszystkim o czas, ustawcie sobie
budzik. Nie, nie musicie się spieszyć. Zjedzcie trochę, a dopiero
później po niego sięgnijcie. Ile czasu ustawić? Mnie się
pytacie? A czy ja jestem tak tłusta, że zasłaniam widnokrąg, gdy
schylam się rano po gazetę? Nie? No właśnie...
# 3
Porada - Potrawy Combo:
Tak jak już wspomniałam, KURZ ma ZERO kalorii. Jak więc wykorzystać ten
fakt? Jeżeli np. ślinka Wam cieknie na widok jakiegoś smakołyku i macie
wprost niepochamowaną ochotkę, aby go wciąć - możecie i to nawet tak,
że nie zgrubniecie! Musicie jednak zastosować
Dietę Combo. Polega
ona
na tym, aby wszystko co bardzo kaloryczne, zmieszać z... KURZEM. Wtedy
dana portawa/cuks automatycznie przejmie właściwości, z
których
słynie KURZ - brak kalorii i ani grama tłuszczu. Oto cały sekret.
Na razie to tyle z mojej strony. Muszę kończyć... na biurku mam paczkę
ciach, które nie mogą się zmarnować. Nie mogą...
Marjorie Dawes